Całe Wszystko Czerwone, które czytając któryś raz z kolei i tak przyprawia mnie o kociokwik
Lesio i jego różowy słoń, bieg przed pociągiem i świetne pomysły jak ukatrupić panią Matyldę
i Lądowanie w Garwolinie. Płakałam na tym za każdym razem jak to czytałam
