Czy w Polsce potrzebna jest osobna organizacja kontrolująca hazard online?
Legalni bukmacherzy tracą zamiast zyskiwać na przepisach ustawy hazardowej. Pracodawcy RP, stowarzyszenie pracodawców w Polsce oficjalnie krytykuje zbyt długi i skomplikowany proces rejestracji kont na stronach legalnych bukmacherów sportowych w Polsce. Ponadto, członkowie organizacji twierdzą, że sam proces legalizacji bukmachera mógł być znacznie przyjazny i prostszy. To jak wygląda teraz nie pozwala na wzrost tego biznesu w Polsce. Pracodawcy RP zrzesza ponad 19,000 firm, w tym 5 milionów pracowników stanowiąc silne stowarzyszenie, które może wpłynąć na decyzje rządu.
Czy więc zrzeszenie pracodawców ma rację, twierdząc, że polski rząd zamiast rozwoju powoduje stagnację dlatego mogącego przynosić zyski przemysłu? Być może czas na zmianę?
Zgodnie z obowiązującymi zasadami i prawem klienci, którzy korzystają z oferty licencjonowanych, legalnych bukmacherów muszą przejść przez skomplikowany proces rejestracji zanim w ogóle będa mogli obstawić zakład. Ponadto, obowiązuje ich 10% podatek, który wraz z wydłużonym procesem rejestracji znacznie zniechęca do obstawiania u lokalnych operatorów.
Pracodawcy RP alarmują, że większość graczy, którzy spróbują się zarejestrować nie dokończy rejestracji zanim będa mogli wnieść jakikolwiek zakład. Statystyki potwierdzają te założenia i pokazują, że około 60% Polaków wciąż woli obstawiać u zagranicznych nielegalnych operatorów.
Alternatywą dla tego skomplikowanego procesu mogłaby być tymczasowa rejestracja graczy, podczas której dostarczają oni podstawowe dane w ciągu 30 dni od założenia konta. Umożliwiłaby ona nawet depozyt, obstawienie zakładu i jego obrót. Wyjątkiem stanowiłaby wypłata, którą można by dokonać tylko w przypadku zakończenia pełnej rejestracji i weryfikacji konta.
Łukasz Borkowski z STS zakłady bukmacherskie również nawołuje do uproszczenia tego procesu:
Jest możliwe, że uproszczenie rejestracji będzie miało miejsce jeszcze w tym roku… Jednak z punktu widzenia wielu osób jest na to o wiele za późno. Biorąc pod uwagę, Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Rosji, które już się zaczęły musimy powiedzieć, że rząd polski nie wykorzystał wspaniałej okazji.
Prawnik, Piotr Dynowski z biura Bird & Bird wierzy, że obecna sytuacja jest spowodowana przede wszystkim brakiem odpowiedniej, przeznaczonej do tego instytucji, która nadzorowałaby hazard online w Polsce. Zarówno Ministerstwo Finansów, jak i urząd celny nie mają odpowiedniej liczby pracowników, by właściwie się tym zająć.
Kolejny prawnik, Łukasz Czucharski, specjalista od podatków, komentuje:
Mamy nadzieję, że ostatnie zmiany to dopiero początek i że polski rynek stanie się bardziej atrakcyjny na arenie międzynarodowej. Wielkim wyzwaniem na teraz jest ograniczenie ilości zagranicznych operatorów, którzy działają na polskim rynku bez licencji.
Podczas gdy blokowanie stron zagranicznych operatorów na pewno pomaga lokalnym, legalnym bukmacherom polskim organizacja, która zajęłaby się tylko hazardem online w Polsce na pewno, by pomogła w rozwinięciu rynku.