Mariusz Pudzianowski ambasadorem gier od Promatic Group
Mariusz Pudzianowski to sportowiec rozpoznawany przez każdego Polaka. Jest pięciokrotnym Mistrzem Świata Strongman i zawodnikiem MMA. Najsilniejszy człowiek świata jest również ambasadorem marki Promatic Group, polskiego dewelopera automatów naziemnych i online. Wraz z firmą pojawił się na największej konrferencji iGamingowej: London Affiliate Conference ICE w Londynie. Sportowiec promował również najnowszy automat do gry, który jest jakby hołdem dla jego osiągnięć – Pudzianator.
Wywiad z Mariuszem Pudzianowskim
Pozwoliliśmy sobie przetłumaczyć na język polski wywiad z Mariuszem Pudzianowskim przeprowadzony przez Gambling Insider, magazyn poświęcony informacjom z branży hazardowej.
Jak długo już współpracujesz z Promatic i w jaki sposób przebiega ta współpraca do tej pory?
Rozpoczęlismy współpracę w ubiegłym roku i jestem pewien, że potrwa ona jeszcze dobrych kilka lat. Na tym etapie przebiega ona bardzo dobrze i okaże się jak będzie to wyglądało w przyszłości.
Jakie jest Twoje wrażenia na temat konferencji ICE w Londynie?
Jest to coś zupełnie dla mnie nowego. Jestem tutaj po po raz pierwszy. To duy event.
Promatic właśnie wydało grę Pudzianator. Jakie to uczucie widzieć swoją twarz na bębnach automatu online?
Nigdy wczesniej nie miałem okazji stać się inspiracją do stworzenia video automatu na swój temat. Trudno przyzwyczaić się do tej myśli.
Czy grasz na automatach online?
[Szczery śmiech]. Gram, ale tylko troszeczkę. Dla przyjemności. Nie chciałbym, by stało się inaczej. Nie chciałbym przegrać.
Jakie są Twoje kolejne plany co do współpracy z Promatic i mieszanych sztuk walki (MMA)?
Wkrótce bedę walczył na Mistrzostwach Olimpijskich w MMA i z pewnością będę współpracował z Promatic w ciągu najbliższych 3 lat. W zależności jak bardzo owocna będzie ta współpraca, podejmę decyzję, czy ją kontynuować.
Co na to Promatic?
Gaming Insider miał okazję również rozmawiać z Dyrektorem ds. Marketingu w Promatic, Bogdanem Stańczak. Oto tłumaczenie wywiadu, który został przeprowadzony na konferencji ICE:
Proszę nam opowiedzieć coś na temat planów Promatic na rok 2019.
Działamy jako dostawca gier B2B. Zaczynaliśmy od sprzedaży detalicznej, teraz jesteśmy w stanie zaoferować naszym klientom prawdziwie wielofunkcyjny produkt.
Nasze gry rozpoznawane są zarówno w Polsce, jak i Afryce. Choć na początku produkowalismy tylko automaty naziemne, już od dawna słyszeliśmy prośby o stworzenie również gier online. To właśnie dlatego stworzyliśmy grę taką jak Pudzianator. Na rok 2019 przygotowalismy wiele niespodzianek. Znamy swoje mocne strony i zalezy nam na wybraniu właściwych partnerów, z którymi możemy podjąć dóługotrwałą i owocną współpracę. Wybieramy jakość, nie ilość.
To ładnie brzmi: ‘podpisaliśmy w tym roku aż 12 umów z nowymi partnerami’, ale nie o ilość tu chodzi, lecz o jakość. Nie wszystkie umowy są tak samo wartościowe i obfite w rezultaty. Z kolei ja mam kilkuletnie doświadczenie w grach hazardowych online i to właśnie zamierzam wnieść do Promatic.
Jakie są Pana nadzieje w związku z nową grą Pudzianator?
To nasza pierwsza markowa gra. Pokazuje jak wiele jesteśmy w stanie zrobić. Ludzie w Polsce i sasiednich krajach znają Mariusza Pudzianowskiego. Jako jedyny wygrał Mistrzostwa świata w MMA pięć razy. Jesteśmy polską firmą i jesteśmy dumni z tego, że Pudzianowski to nasz rodak. Chcieliśmy stworzyć grę, która nie tylko będzie skupiała się na pieniądzach i ich wygrywaniu, ale także oferowała świetną zabawę.
Pudzianowski to nie tylko świetny atleta, ale i osoba. Sportowiec udostępnił nam również swój głos, który słyszymy podczas gry na automacie. To tylko pokazuje nasze możliwości jako dewelopera gier. Jednak nie zatrzymamy się tutaj, to dopiero początek. Chcemy wyróżniać się z tłumu i tworzyć unikalne gry. Zdajemy sobie sprawę, z tego, że jestesmy jednym z wielu producentów gier, jednak wierzymy, że mamy w portfolio coś wyjątkowego.
Czy Promatic zamierza pracować nad kolejnymi markowymi grami?
Nie mogę zdradzić zbyt wielu szczegółów. Pudzianator to tylko początek. Więcej gier pojawi się już tego lata.
