przenioslam z humoru, tam moderatorzy/admini by mogli usunac te kawalki. albo nie
Elik pisze:
serdunio napisał:
bo moj owszem, przeczytac cos da rade ale zwykle nie ma pojecia co przeczytal
Dokladnie tak jak Steve niektore slowa rozumie.
Po prostu polski da się czytać nie znając poszczególnych wyrazów. W przeciwieństwie do angielskiego czy francuskiego...
Kiedys mam nadzieje bedzie mowil plynnie...
serdunio pisze:
kola napisał:
nauczylas go czytac, w sensie przetwarzac znaczki na dzwieki, ale nie rozumie ni w zab co czyta?
sam sie nauczyl. ja go nie uczylam.
po prostu w j. polskim poszczegolne literki czy zbitki literkowe czyta sie ciagle w ten sam sposob i tego sie da nauczyc znajac reguly. ba, malo tego, on i w kosciele polskim bedac otwiera spiewnik i spiewa polskie piesni hihihi. tylko ze z tego wszystkiego ze 2-3 slowa rozumie
Elik napisał:
Kiedys mam nadzieje bedzie mowil plynnie...
ja te nadzieje porzucilam - wiem, ze sie nie nauczy i tyle
sa tego i plusy - z tesciami sie nie pokloci na ten przyklad
Dorcia pisze:
bo polski język nie jest łatwy hihi...
Serdunio a długo go już uczysz? I czemu się nie nauczy? My możemy angielski czy inne języki poznać - w czym dzieło?
Elik pisze:
"To jest trudny" jak mawia mój Steve...
Ale dzielnie co tydzień chodzi na kurs polskiego i stara sie mówić co tylko umie po polsku.
serdunio pisze:
Dorcia napisał:
Serdunio a długo go już uczysz? I czemu się nie nauczy? My możemy angielski czy inne języki poznać - w czym dzieło?
chyba mu brak motywacji- to raz. bo jak ja umiem po angielsku, nie mieszkamy w PL ani wsrod polonusow, to po co?
a dwa - no juz tak jest, ze niektore osoby po prostu nie maja talentu do nauki jezykow i juz
nie zeby mu brakowalo checi bo probowal, naprawde. i tasmy pokupowal i tego sluchal nawet, i na kurs chodzil ilestam tygodniowy... i bylby sie na druga czesc kursu zapisal ale nie zrobili i tyle. o.
Cytuj:
serdunio napisał:
bo jak ja umiem po angielsku, nie mieszkamy w PL ani wsrod polonusow, to po co?
mam taką samą sytuację, z tym ze my chyba częściej do PL zaglądamy... ale też ja jestem wymagająca @ !
serdunio pisze:
Elik napisał:
mam taką samą sytuację, z tym ze my chyba częściej do PL zaglądamy... ale też ja jestem wymagająca
Elu, mozna byc wymagajacym, owszem, ale jesli widac ze mimo prob po prostu nie idzie? to co? obrazac sie, fochac? dokuczac? czy co? ee tam. kocham z calym dobrodziejstwem inwentarza i tyle
a co do tego ze czesciej to na pewno. z tego co widze to odkad sie znamy byliscie chyba 3 razy??? czy 2? )))
ja ostatnio bylam wiosna 2008, moj maz wiosna 2006.. .wiec troche chyba rzadziej jednak
Elik pisze:
Dlatego rozumiem
(ja byłam w tym roku dwa razy a Steve raz)